Muzyka

środa, 8 czerwca 2016

O piekle nerwicy

Mimo, że od kilku tygodni biorę nowy lek - Seronil, który jest jednocześnie na depresję i nerwicę, mam niewiele sił żeby cokolwiek robić. Od rana od godzin obiadowych jest ok. Po obiedzie, ok. godz. 15 zaczyna się pogarszać. Nie ma dużej poprawy pod względem depresji, ale za to pod względem nerwicy to niebo a ziemia. Myślicie, że depresja to najgorsze zaburzenie psychiczne jakie może spotkać człowieka? No to chyba mieliście styczności z silną nerwicą lękową. Gdybym miał mieć do końca życia non stop depresję i w zamian za to nigdy więcej nawrotu nerwicy bez wahania bym w to poszedł. Przerabiałem już każdy rodzaj nerwicy, każdy objaw, tak, że nic nie jest już w stanie mnie zaskoczyć. Miałem kołatania serca, duszności, ataki paniki, stale podwyższone ciśnienie i jego skoki do 200-220/120 oraz krwawienia z nosa z tym związane, ciągły uogólniony lęk, zaburzenia żołądkowe, lodowate ręce itp. Przy czymś takim mieć depresję to jak być w raju. Cierpienie związane z taką nerwicą jest niewyobrażalne. To jest tak ogromny ból jakby na żywca obdzierali Cię ze skóry. Codziennie 24/h. Tak silny lęk, ból, te wszystkie objawy, cierpienie nieziemskie, jakby stworzone z niezwykłą maestrią dzieło samego szatana. Jakby czuwał nad jego przebiegiem od rana do nocy, perfekcyjnie dopracowywał każdy szczegół, trafiał w odpowiedni moment, tak żeby zadać jak największe cierpienie. A kiedy wydawało się, że idzie ku lepszemu, uderzał ze zwielokrotnioną siłą.

Prosiłem wtedy Boga, o ile istnieje żeby albo zabrał tego szatana, albo mnie stąd zabrał. Jak mawiam, depresja przy tym to pikuś, dlatego ogromnie się cieszę, że teraz już wyszedłem z tego piekła i została mi tylko lekka depresja. Wielokrotnie myślałem nad tym, że człowiek w takim stanie w jakim ja się znajdowałem jeśli miałby tak trwać do końca życia prędzej czy później popełniłby samobójstw i to tylko kwestia czasu. Ale to było, minęło. Cieszę się obecnym stanem, który jak na mnie jest bardzo dobry. Co prawda męczy mnie jeszcze kilka dolegliwości, m.in trwające od stycznia przewlekłe zapalenie spojówek, trądzik różowaty i czerwienienie zwłaszcza uszu, podwyższona temperatura do ok. 36.7-37.2 i ogólnie brak motywacji do czegokolwiek, doskwiera lekkie zmęczenie, ziewanie nasilające się w godzinach popołudniowych. Źle na mnie wpływa ogólnie wysoka temperatura, znaczy upał. Wolę jak jest chłodno, wtedy czuję się żywo, rześko. A kiedy u mnie w pokoju jest 25 stopni, tak jak teraz to czasami mam wątpliwości czy jeszcze żyję... Przydałby się wiatrak, oj przydałby się. Ale oczywiście nikt o tym nie pomyśli, bo jest cała masa innych bardziej potrzebnych rzeczy, np. dla ojca - piwo, wódka, masa i kiełbasa. :p

Wczoraj były 70. urodziny Jana Miodka. Z tej okazji pragnę wspomnieć, że niezmiernie wkurza mnie kiedy ktoś w telewizji powie dajmy na to ,,dwutysięczny szesnasty rok" zamiast ,,dwa tysiące szesnasty". Nosz Holender jaśnisty... A dzisiaj 70. urodziny obchodzi Piotr Fronczewski, człowiek, którego chyba nie trzeba przedstawiać. Jako ciekawostkę mogę podać, że ma żyjącą matkę ur. w 1912. Obydwu panów lubię i życzę 100, a może nawet i 200 lat. ;)

Jutro być może znowu nowy post jak będzie mi się chciało. Papapapa.

9 komentarzy:

  1. Pisz codziennie :). Można wiedzieć co robisz na codzień? Nie doskwiera ci samotność?

    OdpowiedzUsuń
  2. Doskwiera jak cholera. Więcej na ten temat napiszę w nowym poście. Przeważnie na co dzień siedzę w domu, chyba, że mam szkołę, ale to tylko w weekendy i nie każde. Chodzę do liceum dla dorosłych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekło nerwicy może przerwać odpowiednia pomoc terapeutyczna http://igaczerkieska.pl/leczenie-nerwicy/. Poczucie ciągłego zagrożenia czy konieczność wykonywania konkretnych czynności znacznie zaburza równowagę psychiczną i obniża komfort życia. Na szczęście dzięki odpowiednio przeprowadzonej terapii można szybko zapomnieć o zaburzeniach lękowych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo kłopotliwa choroba ale można ją zwalczyć jeśli się trafi na dobrego psychologa :)

    https://zyjswiadomie.life/jak-radzic-sobie-z-atakami-paniki-stresem-i-lekiem-3-praktyki/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak najbardziej nie jest to nic przyjemnego i ja jestem zdania, że czasami samodzielnienie będziemy w stanie sobie z nią poradzić. Muszę przyznać, że mi bardzo pomogło chodzenie do psychologa https://melka-roszczyk.pl/ gdzie dopiero znalazłam wyjście z tej matni.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno właściwa pomoc w tym zakresie jest niezwykle ważna i ja również jestem zdania, że warto jest zacząć leczyć nerwicę jak najszybciej. Osobiście zaczęłam chodzić do https://www.terapiapoznan.pl/leczenie-nerwic/ i jestem przekonana, że takie rozwiązanie było po prostu najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Terapia online z psychologiem może być doskonałym rozwiązaniem dla tych, którzy preferują wygodę i elastyczność. Na stronie https://psycholog-ms.pl/psycholog-online/ znajdziesz informacje o psychologu online, który oferuje profesjonalne sesje terapeutyczne zdalnie. Skorzystaj z tej wyjątkowej formy wsparcia i zacznij pracować nad swoim zdrowiem psychicznym w dogodnym dla siebie czasie i miejscu.

    OdpowiedzUsuń