Muzyka

wtorek, 27 grudnia 2016

                                                       Mój kocur, Julek po świętach.

 Ostatnimi czasy Julek, inaczej zwany Julsonem, albo Luckiem (przez dziadka) upodobał sobie mój pokój jako miejsce do spania. Najpierw pokochał krzesło obrotowe. Czasami udawało mi się przespać noc bez budzenia mnie przez uciążliwego współlokatora. Zachowuje się po prostu za głośno! To skandal! Jego pan nie nauczył go, że należy zachować ciszę nocną?! Chwila, chwila... Przecież to ja jestem tym panem. :p No, ale ważne, że czuje się ze mną bezpiecznie, inaczej by nie przychodził co noc. Był taki czas, że chciał spać ze mną w jednym łóżku, i to było dopiero wyzwanie dla nas obojga. Moja wygoda była ograniczona, musiałem leżeć właściwie w jednej pozycji żeby nie przeszkodzić w śnie Julkowi. Ostatecznie jednak znalazło się lepsze rozwiązanie od spania w jednym łóżku. Przyniesiony do pokoju został fotel okryty pręgowanym kocem, na którym (jak widać na załączonym obrazku) leży pręgowany kot. ;) Widać jak mu jest tam dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz